Mario, Królowo Korony Polskiej, błogosław naszej pracy i naszemu orężowi!
Fragmenty homilii ks. Jarosława Wąsowicza SDB, wygłoszonej 7 stycznia 2017 roku podczas IX Patriotycznej Pielgrzymki Kibiców na Jasną Górę w 75. rocznicę powstania Narodowych Siła Zbrojnych i męczeństwa wychowanków salezjańskich błogosławionej „Poznańskiej Piątki: Czesława Jóźwiaka, Edwarda Kaźmierskiego, Franciszka Kęsego, Edwarda Klinika, Jarogniewa Wojciechowskiego.
Zawierzamy nasze życie Maryi
(…) W naszych zmaganiach, by iść drogą nawrócenia, nie pozostaniemy sami. Nowy rok 2017 będzie dla ludzi wierzących okazją do odnowienia w swoich religijnych praktykach życia duchowego gorliwego nabożeństwa do Matki Najświętszej. Przeżywać będziemy rocznice ważnych wydarzeń związanych z obecnością Maryi w życiu Kościoła. Najbliższe naszemu sercu będą zwłaszcza dwie z nich. Trzysta lat temu Jasnogórska ikona Królowej Polski została ukoronowana decyzją papieża Klemensa XI, który przy tej okazji sam przekazał Jej drogocenne insygnia. Akt koronacji miał miejsce 8 września 1717 roku i dokonał go biskup chełmiński Krzysztof Szembek. Uroczystości zgromadziły wówczas około 200 tys. wiernych, co było jak na ówczesne czasy frekwencją wręcz zawrotną. Wspomniane wydarzenie potwierdzało wieloletni kult Jasnogórskiej Pani, jakim otaczał Ją polski naród. Jej cudowny obraz, od początku powstania sanktuarium na Jasnej Górze uznawany był za niezwykły, otoczony powszechnym kultem przez wiernych, m.in. przez polskich królów, którzy składali Jej liczne dary i wota. Jan Długosz, ojciec polskiej historiografii, w jednym ze swoich dzieł Liber beneficiorum, nazwał Jasnogórską Madonnę „Najdostojniejszą Królową świata i naszą!”. Akt koronacji stał się wówczas potwierdzeniem lwowskich ślubów króla Jana Kazimierza, który 1 kwietnia 1656 roku obrał Maryję za Boża Patronkę i Królową Polski. To ślubowanie polskiego władcy w akcie koronacji na Jasnej Górze nabrało wymiaru religijnego. Do dzisiaj Jasna Góra jest duchowym centrum naszego narodu. W ostatnim czasie jesteśmy świadkami tego, że do dobrego zwyczaju zawierzania trudnych spraw Ojczyny Panu Bogu przez wstawiennictwo Królowej Polski wrócili nasi włodarze. To dobre świadectwo dla nas wszystkich.
Druga rocznica dotyczy objawień Matki Bożej w Gietrzwałdzie. Miały one miejsce dziewiętnaście lat po objawieniach w Lourdes i trwały od 27 czerwca do 16 września 1877 roku. Głównymi wizjonerkami były: trzynastoletnia Justyna Szafryńska i dwunastoletnia Barbara Samulowska. Obie pochodziły z niezamożnych polskich rodzin. Matka Boża przemówiła do nich po polsku, a więc w języku narodu, który nie miał wówczas swojego państwa i cierpiał z rąk zaborców represje między innymi za wierność świętej wierze katolickiej. Rok 2017 to również stulecie objawień Matki Bożej w Fatimie. Duchowe przesłanie objawienia z Portugali z początków XX, ze względu na jego kontekst związany ze współczesną historią świata, wciąż jest dla nas aktualnym wyzwaniem. I nadzieją zarazem, że w walce ze światem, który nie chce Boga i jego przykazań, to wierni Chrystusowi odniosą ostateczne zwycięstwo. Fatima to także orędzie pokoju, tak bardzo wyczekiwanego przez zwykłych ludzi najbardziej dotkniętych światowymi konfliktami. Modlitwa, o którą apelowała Maryja, to również nadzieja na pokój w naszej Ojczyźnie i na zwycięstwo w niej Królestwa Chrystusowego. (…)
Patroni naszego pielgrzymowania
(…) Znaczną część żołnierzy narodowego podziemia stanowili ludzie młodzi, ponieważ ambitny program polityczny tej formacji był dla nich atrakcyjny. To byli ludzie ukształtowani przez II Rzeczpospolitą, młodzi, dynamiczni, twórczy. W tym gronie chcielibyśmy dzisiaj przywołać postaci błogosławionych wychowanków oratorium salezjańskiego z Poznania i zarazem żołnierzy Narodowej Organizacji Bojowej: Czesława Jóźwiaka, Edwarda Kaźmierskiego, Franciszka Kęsego, Edwarda Klinika, Jarogniewa Wojciechowskiego. Chcemy pochylić się nad świadectwem ich życia przepełnionego miłością do Boga, Kościoła i Ojczyzny. Oddali swoje życie bo byli wierni tej miłości do końca! Aresztowani za działalność konspiracyjną w Narodowej Organizacji Bojowej, przeszli przez więzienia w Poznaniu, we Wronkach, Berlinie, Zwickau. Ostatnim przystankiem ich męczeńskiej drogi było Drezno, gdzie zostali zgilotynowani w dniu 24 sierpnia 1942 roku.
Podczas trudnego doświadczenia więzienia, cierpienia fizycznego i psychicznego, zachowali się godnie. Nie złorzeczyli na swój los, potrafili w skupieniu i wierze w Boże miłosierdzie przygotowywać się do dnia egzekucji. Ten czas sami nazwali rekolekcjami życiowymi. Umieli także pocieszać innych współwięźniów, wlewać w ich serca nadzieję, zachęcać do modlitwy oraz ufności w Opatrzność Bożą. Kościół nie zapomniał ofiary z życia złożonej przez tych młodych ludzi. Ojciec św. Jana Paweł II w roku 1999 wyniósł ich na ołtarze w gronie 108 męczenników II wojny światowej.
Co stanowiło o duchowej sile tych młodzieńców? Kiedy przeanalizujemy ich wspomnienia, pamiętniki, listy i grypsy, wysyłane do najbliższych z więzienia, bardzo łatwo możemy wydobyć te elementy ich religijności, które pomagały im przetrwać trudną rzeczywistość. Sił dodawała im codzienna modlitwa do Maryi Wspomożycielki Wiernych, nowenna odprawiana za jej wstawiennictwem oraz pragnienie przeżycia sakramentu pojednania i eucharystii. Pan Bóg dał im tę łaskę i przed samą śmiercią mogli się wyspowiadać, przeżyć mszę św. i przyjąć Jezusa do swojego serca. W swojej duchowości okazali się wiernymi uczniami św. Jana Bosko, który swojej młodzieży wskazywał na trzy filary duchowego wzrostu: pobożność maryjną i eucharystyczną oraz częste korzystanie z sakramentu spowiedzi św.
Drodzy, nasza pielgrzymka jest doskonałą okazją, żeby w swoim sercu odnowić przekonanie o wartości tych trzech duchowych przestrzeni, w których doświadczamy bliskości Boga. Świadectwo pozostawione nam przez błogosławioną Piątkę Oratorianów wzmacnia w nas przekonanie, że eucharystia i sakrament pojednania oraz wstawiennictwo Maryi pozwoli nam przetrwać wszystkie życiowe przeciwności i pozostać wiernymi Ewangelii Pana Jezusa do końca naszych dni. Wbrew wszystkiemu i wszystkim tym, którzy niezmiennie od dwóch tysięcy lat chcą wyrzucić Boga z serca człowieka. Czynią to także i dzisiaj, również w naszej ojczyźnie. My podobnie jak nasi patroni, żołnierze Narodowych Sił Zbrojnych, błogosławiona „Poznańska Piątka” męczenników II wojny światowej nie chcemy Polski bez Boga i religii! Chcemy chrześcijańskiej Europy, bo tylko odwołanie się do fundamentalnych wartości, które kształtowały tożsamość Starego Kontynentu, może pomóc jej dzisiaj obronić się przed unicestwieniem. Z różańcami w ręku, jak chciała Matka Najświętsza Gietrzwałdzie i w Fatimie, módlmy się aby Bóg nas ocalił, żeby błogosławił Polsce, ocalił Europę! Chciałbym, abyśmy naszą tegoroczną pielgrzymką podjęli nową inicjatywę – Żywego Różańca Kibiców, trwającego w modlitwie za Polskę, za nasze środowisko, nasze rodziny, byśmy stawali się coraz lepsi. W najbliższych dniach ruszy strona internetowa tego wydarzenia, na której będzie można się wpisać do naszej żywej wspólnoty modlitwy. Już dzisiaj wszystkich Was do tego zachęcam – jedna dziesiątka różańca dziennie, to niewielkie poświęcenie, ale wiele może w naszym życiu zmienić.